Myślę, że przez pół roku przeszliśmy razem długą drogę od tępawych psiaczków do całkiem kumatych bobasów :)
Co dziś potrafi Filip:
- jeść z łyżki i pić sam z kubka niekapka
- leżeć na brzuchu jakieś 3 minuty bez wrzasku
- złapać się za stopy i przyciągnąć do głowy ( myślicie, że to łatwe to spróbujcie )
- wszamać każdą ilość jakiegokolwiek deseru ( ciekawe po kim to ma? ;)
- jednocześnie jeść i pierdzieć
- wyraźnie i głośno wyrażać swoje potrzeby
- trafić każdą rzeczą prosto do zaślinionego otworu gębowego.
- zmusić innych aby go bujali na bujaku
- tata twierdzi, że rzucać w niego smoczkiem też umie
- leżeć na brzuchu jakieś 5 minut i próbuje pełzać
- bardzo szybko jeść z łyżki i pić z kubka
- podskakiwać 30 minut w pozycji siedzącej podtrzymywany przez kogoś
- obracać się z pleców na boki i prawie na brzuch
- samodzielnie się bujać na bujaczku na przemian prostując i zginając obie nogi
- uśmiechać się szeroko do blondynek :)
- zasnąć nawet w wanience podczas kąpieli
Nad czym właśnie pracujemy:
- obrotami z pleców na brzuch
- strzelaniem z wiatrówki - ciocia P. obiecała, że poprowadzi zajęcia :P
- siedzeniem i pełzaniem
- jedzeniem mięska
Ps. moje Pączki to już duże bobasy - Filip waży 7280 g ( dokładnie tyle ile Olo 2 miesiące temu ), a Olaf 8450
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz