Powyżej Pączki testują grudniowe pomysły mamy - krzesełka do kąpieli. Są dwa różne, bo zakupione najtańszym możliwym sposobem - używane. Korzystamy z nich już około miesiąca i bez dwóch zdań - sprawdzają się z wielu powodów.
Po 1 - Pącze je kochają, bo mogą się długo pluskać i swobodnie sięgać zabawki.
Po 2 - mama je kocha, bo bez większych obaw mogę ich w końcu kąpać obu równocześnie. Mimo, że obaj już dobrze siedzą, to w wannie byłoby zbyt niebezpiecznie pozwolić im siedzieć samodzielnie.
Po 3 - tata je kocha bo w końcu z 42-metrowego mieszkania zniknęła wanienka i stojak i nikt nie chlapie telewizora w dużym pokoju.
Po 4 - jest o niebo łatwiej. Chłopcy kąpią się razem kilkanaście minut, chlapiąc w całej łazience. Potem mama łapie jednego i wynosi owiniętego jak baleron do pokoju obok. Drugi grzecznie pluska się w tym czasie! ( super!).
Extra pomysł! My z jednym Julianem mamy kongo w czasie kąpieli, to mogę sobie tylko wyobrazić co się dzieje jak w wannie siedzą brzdące sztuk dwa :)
OdpowiedzUsuńI tata wraca do pracy więc będzie nam we troje łatwiej wieczorem :)
UsuńFantastyczne rozwiązanie!!! ;)
OdpowiedzUsuń