Pączki

Pączki

sobota, 4 stycznia 2014

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Nie, nie o siedzeniu będzie ten post, lecz o względności i zmianach w czasie jakie w nas zachodzą. 

Oczywiście dotarło do mnie już dawno, że wszyscy się zmieniamy :) ale po 10 miesiącach moich doświadczeń macierzyńskich zaczynam myśleć, że matki ulegają trilionom zmian w bardzo niewielkiej jednostce czasu. Jestem naprawdę w szoku jak zmieniło się też moje podejście do wielu spraw. Nawet liczę inaczej ;) ( tak tak już nie na sztuki, tylko np ostatnio wszystko na mililitry i krople - syropy, witaminy, krople takie i siakie :) )

Przykładowo - kiedyś największą potrzebą fizjologiczną ( a wręcz życiową) był dla mnie sen. Bez minimum 7 godzin snu nie byłam w stanie ogarnąć skomplikowanej rzeczywistości. Po 5 godzinach spania gubiłam rzeczy, myliłam się, plątały mi się różne rzeczy. Teraz moje standardy nocne przesunęły minimalny poziom snu nawet do 4 godzin. Po tylu w miarę normalnie funkcjonuję, a przy 6 - 7 jestem wręcz rześka i radosna jak skowronek. 9-10 h snu wywołuje u mnie ból głowy z nadmiaru szczęścia chyba.

Zmieniło się moje podejście do pojęcia "obrzydliwy". Nie będę opisywać zbyt szczegółowo (żeby Was oszczędzić), ale nie wiele wydzielin ludzkich może mnie teraz przyprawić o mdłości, a o radość przyprawia mnie nawet obśliniony i obgilony buziak od któregoś z moich całuśnych ostatnio synów. 

Kwestie porządku, schludności. O dziwo (patrząc na powyższe) tu akurat standardy mi się wyostrzyły. I nie chodzi o to, że mam czyściej ( chciałabym bardzo, ale... i tu następuje lista wymówek), bardziej chodzi o to jaki stan mieszkania uważam teraz za dopuszczalny, czysty. Nie wiem czy to dlatego, że bardzo dużo ludzi nas odwiedza odkąd mamy małe pocieszne zwierzątka do zabawiania w domu ( wstyd mi jak jest brudno ?), czy bardziej o to, że z miłości do Pączków chcę żeby wokół mieli przyjazne środowisko, czy całkiem z innej bajki - muszę poupychać 3 razy więcej rzeczy na naszych 42 metrach. Najważniejsze jest to, że o dziwo a) chce mi się sprzątać b) jest czyściej niż przez wszystkie moje lata mieszkania samej  c) zawsze znajdę coś jeszcze do sprzątnięcia
Olo dokazuje wieczorem                   mama sprząta, a chłopcy broją
 
Poranne czytanie książeczek



2 komentarze:

  1. zmienia się oj tak :D zmieniło się jeszcze podejście do własnego wyglądu, kiedyś ciągle uważałam się za grubą, brzydką, bla bla bla, a teraz mam to gdzieś! :D Po przytyciu ok 20 kg, rozstępach i opuchliznach w końcu przestałam narzekać! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodaj moja droga, że już tych kilogramów pewnie nie ma ;)

      Usuń