Cały czas myślę o nich w kategoriach cudu, o tych moich Pączkach przecudnych. Nie mogę pojąć jak z niczego, z jakiegoś plemnika, którego nie widać, powstaje jedno, albo nawet dwoje tak kochanych cudeniek.( mogłabym np przez kilka godzin oglądać ich stopy i tłuste paluszki u rąk i by mi się chyba nie znudziło :)
Ostatnio też doszłam do wniosku, że już za nami etap dwóch słodkich psiaków, które nie za wiele rozumieją i tylko zaspokajają podstawowe potrzeby fizjologiczne. (tak to opis moich kochanych synów z początkowych miesięcy ich życia :)). Teraz każdego dnia odkrywamy z T. jak nasi synowie stają się coraz bardziej "ludzcy" i "rozumni". Filipek nauczył się wołać "tatatta" jak T. wraca do domu i nie przytuli go od razu, lub "mamamma", gdy jest mu jakoś szczególnie źle na tym świecie. Olafek raczkuje do mnie z prędkością światła, gdy w grę wchodzą chrupki kukurydziane i rozumie, że aby jeść cokolwiek trzeba usiąść grzecznie na pupie :) Odpowiadają coś po swojemu, gdy zada im się wystarczająco inteligentne pytanie, warte ich czasu i uwagi. Mają swoje ulubione zabawki i maskotki przytulanki, wiedzą jak używa się telefonu komórkowego i do czego służy pilot od telewizora :)
Obaj uwielbiają jeść samodzielnie, często wypluwając jedzenie włożone przez mamę do buzi, tylko po to żeby włożyć je ponownie, ale samodzielnie. Robią i mówią "papapa", przybijają pionę (największą frajdę przynosi im przybijanie sobie nawzajem) i dają buziaki. Ciężko się z nimi nudzić.
Moje małe psiaki to już całkiem sprytni chłopcy, a przed nami wciąż jeszcze tyle nowości i pozytywnych niespodzianek.
Testujemy gokarty z Ikei :P od lewej Olaf, Filip
Od lewej - Olo i z prawej Fifi
:))) kochani są!! ja całuję Juliana milion razy na minutę, tak mi się przynajmniej wydaję więc gdybym miała dwóch Julasów to bym się zacałowała, jak Ty dajesz radę? :) Na szczęście dzieci broją, smrodzą i ryczą bo inaczej to byśmy tylko rzygały tęczą :D Buziole!
OdpowiedzUsuńFajnych masz chłopaków :)
OdpowiedzUsuńfajni są choć rzeczywiście często dziwnie od nich pachnie ;)
OdpowiedzUsuń