Pączki

Pączki

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Historia o tym jak Fasol stał się Bolkiem i Lolkiem - prolog ciążowy

Komuś, kto nie śledził wcześniej naszych bliźniaczych losów, przyda się kilka zdań wstępnych. Postaram się więc przybliżyć zwięźle 38 tygodni stanu nie bez powodu zwanego ciążą ( od słów - ciężko, ciężka, ciągle ciążąca wszystkim :) ).

tygodnie 1 - 2 - faza intensywnej produkcji :)

tygodnie 3 - 15 - euforia spowodowana pojawieniem się wieści o Fasolu rosnącym w Martusiowym brzuchu i towarzyszące wszystkim zdziwienie, że coś ten brzuch za szybko rośnie ( czyżby będzie Fasol gigant?!! ). Na pytania przyszłych rodziców o zmutowanego Fasola giganta, czy to aby nie dwa Fasole, pani doktor M. odpowiada: "a co pani taka przewrażliwiona?!".

tydzień 16 - o zgrozo!?! " doktor M.  - "o widzi Pan - tu jest główka, tu kręgosłup, tu serduszko... momencik... a tu druga główka i drugie serduszko. " 

tatuś blednąc i prawie mdlejąc - " ze co?! tzn, że co?! że dwa?!? "

doktor M. - " no tak bliźnięta."

Marta najwyraźniej w szoku - brecht... i jeszcze brecht... i dalej brecht. 



tygodnie 16 - 39 - faza rozrostu przez pączkowanie. Z racji, że jakoś dziwnie brzmi Fasol w liczbie mnogiej, maluchy zostają przemianowane na Bolka i Lolka. Aby nie było zbyt długo i nużąco, w skrócie podsumuję ten czas w liczbach:

  • przyrost kilogramów - 20
  • przeczytanych gazet - 1 karton gigant 
  • dni w szpitalu do porodu - 30
  • wizyt w szpitalu zakończonych przymusowymi wczasami na oddziale patologii - 4
  • tygodni ciąży - 38 plus 1 dzień
  • fiutków w brzuchu - 2
  • zaliczonych seriali - trilion
  • zjedzonych McFlurry - kilkadziesiąt :)
  • miesięcy przymusowo spędzonych w domu - 5
  • fochów i scen - nie tak dużo jakby się wydawało 
  • badań siuśków - a tu już starczy ;)
 
jakiś 35/36 tydzień, a gdzie do końca :)

15 marca 2013 w 39 tygodniu ciąży, o godz. 10:00 i 10:02 w wyniku cc na świat przychodzą pączki - kolejno - Olaf ( 56 cm i 3250 g) i Filip ( 49 cm i 2260 )


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz