Pączki

Pączki

poniedziałek, 5 maja 2014

Majóweczka

Mimo, że najpierw miało być tak pięknie, a potem miało wyjść jak zawsze to w końcu wyszło nie najgorzej :) Co prawda nie udało nam się zorganizować wymarzonego wypadu całą rodzinką nad wodę z powodu dziwnej polityki w klubie T. i 7 treningów i 3 meczy w tydzień majówkowy, ale i tak długi weekend minął całkiem ciekawe i intensywnie. Tatuś chodził sobie na treningi a my wymyślaliśmy atrakcje we trójkę.

Załapaliśmy się na ognisko w lesie 1.05. (ilości jedzenia przeszły wszelkie granice a T. dotarł na końcówkę), wspólny wypad na obchody Święta Flagi na Starym Mieście 2.05. wyprawę do harcerzy we Fromborku 3.05. ( w ramach nieprzewidzianych atrakcji zepsuł nam się samochód w drodze powrotnej - 3 kobiety, Pączki kontra akumulator). Ja wyrwałam się na mecz 3.05, a Pączki do dziadków i razem dzień później wpadliśmy we trójkę do dziadków i w pełnym komplecie do rodzinki w Pasłęku. Oj działo się działo i nudno nie było, choć tradycyjnie większość czasu byliśmy zmuszeni spędzić we trójkę :(

ps. nie wiem jak nam się to udało, ale T. skręcił nowe łóżeczko dla Olafa a ja..upiekłam w weekend dwa ciasta :) taaaakie osiągi :)

Oto fotorelacja z naszych eskapad :)

Harcerskie Święto Flagi na wesoło :)







Fromborski wypad w odwiedziny do harcerzy z ciastem :)


Sprzątamy szyszki jakby ktoś pytał o nasz udział w sprzątaniu Harcerskiej Bazy Obozowej (oprócz dostarczenia podwieczorku :) )


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz