Pączki

Pączki

niedziela, 30 marca 2014

Minowo na samotności i smutki

Nie wiem w jakim nastroju powitaliście wiosnę i czy uskrzydla Was piękna pogoda za oknem (na północy Polski przepiękna), bo u nas zawitała swoista sinusoida hormonalna (delikatnie nazywając). Chyba w dużej mierze powodem jest przemęczenie, przesyt dzieciowych doświadczeń i generalnie zbyt duże nagromadzenie małych dzieci na metr kwadratowy. I niestety permanentna nieobecność pączkowego taty ( 2 tygodniowy zjazd na AWF, dwa etaty i weekendowy wyjazd na mecz). W efekcie powoli zaczyna mi brakować cierpliwości i weny na kreatywne spędzanie czasu we troje, coraz częściej brakuje mi też uśmiechu na twarzy, mimo, że za oknem wiosna. Bo to trzecie piętro, ręce dwie i dzieci też dwoje, bo w sklepach za wąsko, a zakupy za ciężkie, bo czasu na bieganie za mało i sił na poniedziałkowy basen brak, bo ciepło w tygodniu, a deszczowo w weekend, bo jak weekend słoneczny to samotny bez męża.

I żeby samej nie zwariować i wam nie dorzucać "złej" energii, postanowiłam, iż pościk będzie wzbogacony o minowe wyczyny moich Pączusiów. Tak na przekór wszystkiemu. Ściskam Was wszystkich ciepło i oczekuję ciepłych uścisków od Was przy okazji. 

Poniżej Fifi i widoczne gołym okiem efekty jego zamiłowania do kanapek z twarogiem



Dalej Olo i śniadaniowe minowanie :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz