Pączki

Pączki

wtorek, 10 grudnia 2013

aaaaaa Mikołaj był !

aaaaaa bo na śmierć zapomniałam o zaległym poście z 6 grudnia (zaaferowana wycieczką). 

Jak tradycja rodzinna nakazuje w wieczór przed Mikołajkami wszystkie Sambory przygotowały buciki w oczekiwaniu na nocne przyjście Św. Mikołaja


A rankiem taaaaka niespodziewajka nas spotkała. I wychodzi na to, że byłam najgrzeczniejsza bo największy prezent dostałam :P 



Ale Pączusie też zadowolone ze swoich prezentów, chociaż nie za bardzo wiedzieli do czego służą ( czekolady nie jedzą biedni)

Olo: "ej Fifi, ale ten drugi też jest chyba mój? Pokaż na chwilkę"

"To chyba gryzaki są.."



 "Hm..którą stroną lepiej zaaplikować?"

Fifi: "Mój gryzak jest dopasowany do koszulki"

Okazało się, że Mikołaj zostawił jeszcze więcej Pączkowych prezentów u różnych osób, w tym dwa konio-osły roboczo zwane Rumakami. 

 
Fifi: "Mój będzie ten zielony"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz