Trochę nam się ostatnio nazbierało materiału foto, którego nie mam czasu szerzej opisać w blogowym poście. Sporo z tych zdjęć to "perełki", które czasem publikujemy na szybko na profilu Szalony Świat Pączków na Facebooku. Znalazłam dziś chwilkę, żeby się z Wami podzielić najciekawszymi "osiągnięciami", moich synów w relacji foto.
Widok zastany rano przez tatę. Filip o dziwo śpi w najlepsze. Nawet światło go nie obudziło.
Olaf po balu karnawałowym w żłobku. Latał w stroju nietoperza, aż do wieczora.
Gdybyście nie wiedzieli, to jest najlepsza pozycja do jedzenia śniadania.
Zawsze można poświęcić słoik truskawek, aby w spokoju sprzątnąć na święta kilkumetrową kuchnię.
Trafiony prezent od Mikołaja i Fifi odkurza w dzień i przez sen.
Następnym razem będziemy malować u Mikołaja, który ofiarował Pączkom farbki :P
Praktyczne zastosowanie klocków i tyyyyyle zabawy :)
Ps. Pącze chore standardowo po 3 tygodniach od poprzedniej choroby - tym razem wygląda to na przeziębienie z katarem i kaszlem i gorączką. Jutro Pącze dezerterują ze żłoba, a ja niestety z pracy, bo tata jest wyjątkowo przyspawany do swojej przez najbliższe 2 tygodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz